Ciekawostki

100 metrów sukcesu!

Wywiad z rekordzistą świata w podwodnym układaniu kostki Rubika!

Kilkakrotnie pisaliśmy już o grupie poznańskich nurków, która podjęła się niecodziennego wyczynu - ułożenia kostki Rubika podczas zejścia na głębokość 100 metrów. Próba okazała się udana - głębokość udało się osiągnąć podczas wyprawy do egipskiego Dahab na początku listopada.

O tym, jak wyglądała wyprawa, z czym musieli się zmierzyć uczestnicy i jak wygląda ich życie „po rekordzie” opowiedział nam rekordzista - Wojtek Tecław.

kostkarubika.org: Jak wrażenia? Czy wszystko się odbyło według planu? Czy były jakieś niespodziewane przeszkody?

Wojtek Tecław: Wszyscy są szczęśliwi, spełnieni i zdrowi, więc najważniejszy cel został spełniony :)  Same nurkowania przebiegały zawsze w myśl dewizy: „Plan your dive, dive your plan” – przy nurkowaniach technicznych niestety nie ma miejsca na błędy, dlatego każdy członek zespołu dokładnie wiedział, jakie zadania spoczywają na nim. Cały sprzęt używany do nurkowania technicznego jest zdublowany, aby w sytuacji awaryjnej nurek był w stanie ukończyć nurkowanie samodzielnie. Przy tego typu wyjazdach trzeba zawsze brać pod uwagę, że coś może się zepsuć, dlatego mieliśmy zapasowy sprzęt. Podczas wyprawy zalana została kamera GoPro, trzy komputery nurkowe oraz kilka drobiazgów ;) 

kostkarubika.org: Czy rekord już jest uznany przez Księgę Rekordów Guinessa czy musi przejść jakąś specjalną procedurę?

Wojtek Tecław: Rekord nie jest uznany przez Księgę Rekordów Guinnessa, cała procedura dopiero przed nami. Musimy przedstawić dowody, opis wydarzenia oraz świadków. Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby wyglądało to profesjonalnie. Scramble użyte przez sędziego zostały wylosowane przez niezależne osoby, następnie sędzia (którym był kolega z niezależnego centrum nurkowego) zgodnie ze scramblem pomieszał kostkę do odpowiedniego układu, włożył do nieprzezroczystego worka oraz zapieczętował go – na plombie podpisały się łącznie 4 osoby. Plomba została zerwana dopiero na głębokości 100m, przed kamerą.

kostkarubika.org: Jak się układa kostkę na takiej głębokości?

Wojtek Tecław: Moja reakcja jest dość mocno spowolniona. Musiałem sobie ułożyć w głowie, że gdy sędzia podawał mi kostkę nie mogłem jej od razu układać - na próbach kilka razy zrobiłem fail start. Samo układanie jest dość ciekawą rzeczą, ponieważ moja głowa wie jaki ruch trzeba wykonać, lecz ręce mówią „NIE”, dlatego trwało to tak długo. Dodatkowo LBL, którego używam, jest metodą prostą, lecz bardzo wolną.

kostkarubika.org:  Czy takie nurkowania to duży wysiłek dla organizmu?

Wojtek Tecław: Każde takie nurkowanie można porównać z dość intensywnym treningiem, nasz organizm jest narażony na bardzo duże różnice ciśnień, jesteśmy przez dość długi czas pod wodą. Pomimo skafandra wychładzamy się, dodatkowo nasze tkanki nasycone są gazami obojętnymi, których organizm chce się pozbyć.

kostkarubika.org: Czy udane przejście takiej próby zrodziło chęć pobicia rekordu głębokości? Jaka będzie kolejna głębokość?

Wojtek Tecław: Jeśli wszystko pójdzie bez większych problemów ze zgłoszeniem tego rekordu to myślimy nad jego pobiciem. Moje przygotowania już się rozpoczęły. Uczę się nowej metody, uproszczonego Fridricha, dzięki której będziemy mogli ograniczyć czas spędzony na głębokości. Jeśli znalazłaby się jakaś firma chętna wesprzeć nasz projekt to chcemy zrobić to na głębokości 130-150m. Niestety, każde nurkowanie na taką głębokość kosztuje dość duże pieniądze, dlatego bez zewnętrznego wsparcia będzie to niemożliwe.

kostkarubika.org: Wykonaliście też udane zejście na głębokość 150m, już bez układania kostki. Skąd ten pomysł? Taki plan się zrodził wcześniej czy to klasyczny spontan?

Wojtek Tecław: Zejście na głębokość 150m przeprowadziłem z Maciejem Juraszem, planowaliśmy to od pół roku. Przy takich głębokościach niestety nie ma miejsca na „spontan” oraz „kozaczenie”, trzeba mieć pewien bagaż doświadczeń, dobrą kondycję oraz bardzo dobry zespół. Wykonaliśmy skomplikowane nurkowanie, które było możliwe dzięki naszemu supportowi: Jarkowi, Markowi, Sławkowi, Piotrowi.

kostkarubika.org: Jakie masz/macie plany na najbliższe tygodnie? Jakieś kolejne wyprawy czy raczej odpoczynek i regeneracja?

Wojtek Tecław: Teraz czas na powrót do szarej rzeczywistości, chłopaki wracają do pracy, ja do pisania pracy inżynierskiej. Spotkamy się kilka razy na omówienie materiałów, jakie udało nam się zebrać oraz na rozpisanie kolejnego projektu :)

kostkarubika.org: Czy i kiedy będzie szerszy materiał z Waszej wyprawy?

Wojtek Tecław: Oczywiście materiał z wyprawy pojawi się w postaci filmiku z samego ułożenia kostki, który powinien pojawić się w przeciągu miesiąca oraz filmu opowiadającego ogólnie o nurkowaniu, o drodze jaką trzeba przejść, aby móc BEZPIECZNIE nurkować na 100m. Może urodzą się nam jeszcze jakieś ciekawe pomysły w głowie… :)

kostkarubika.org: I tego Wam życzymy :) 

[Fot. Agata El Hawalany]

inne z kategorii